- Jasne. Uważam, że dam radę ci pomóc. Chodź ze mną, przejdziemy w jakieś bardziej dogodne miejsce do nauki.
Przemieniłam się we wilka i ruszyłam w kierunku wejścia do wnętrza Zamku. Amisza podreptała za mną. Pokonałyśmy kilka klatek schodowych i korytarzy, aż dotarłyśmy do obszernego pomieszczenia wypełnionego najróżniejszymi książkami - do zamkowej biblioteki. Wzięłam z regałów kilka pozycji i przeszłam przez nieduże drzwi do znacznie mniejszego pokoju. Stał tam stary stolik i dwa krzesła, a na jednej ze ścian wisiało olbrzymie, choć pęknięte z jednego boku lustro.
- Tutaj będziemy ćwiczyć - poinformowałam towarzyszkę, odkładając książki na stolik. - Stań przed lustrem.
Wilczyca szybko spełniła moje polecenie.
- Dobrze, a teraz zamknij oczy i wyobraź sobie siebie jako człowiek - powiedziałam. - Ważne jest, aby obie postacie były dość podobne, wtedy powinno pójść prościej.
- Zrobione - szepnęła Amisza, nie otwierając oczu.
- A teraz wyobraź sobie, że przemieniasz się z jednej postaci w drugą.
<Amisza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz