wtorek, 1 listopada 2016

Od Aramisy CD. Haze

Przyglądałam się, jak dziewczyna głaszcze Zefira po chrapach. Widać było, że ten Nico coś jej zrobił... Mało brakowało, a sytuacja mogłaby się podtórzyć, jakkolwiek wyglądała. Tym razem z moim udziałem. Nie patrzyłam na zabijanego chłopaka, usiłowałam nie zwracać uwagi na jego jęki i wrzaski... Po kilku minutach zapadła cisza. Spojrzałam kątem oka na to, co zostało z Nico. A co, jeśli wydałam pochopny osąd? Miałam jednak przeczucie, że ten wyrok był w pełni uzasadniony.
- Czy... mogłabyś to sprzątnąć? - zapytałam. Haze spojrzała najpierw na mnie, a potem na zakrwawione i poszarpane ciało. Kiwnęła głową i cienie, które zabiły chłopaka, zniknęły wraz z nim.
- Wiesz, jeśli potrzebujesz pomocy... - zaczęłam, ale Haze mi przerwała.
- Poradzę sobie - odpowiedziała, choć nie do końca pewnie.
- Skoro tak twierdzisz. Masz może ochotę pojeździć? Zefirowi przydałaby się przejażdżka.
<Haze?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz