poniedziałek, 23 stycznia 2017

Od Haze cd. Nico

– Ku*wa. – mruknęłam od razu, gdy otworzyłam oczy. Po chwili dodałam – Mój łeb.
Dopiero teraz zobaczyłam chłopaka. Siedział naprzeciw. Uważnie zmierzyłam go wzrokiem.
Miał rude włosy, sterczące między nimi coś na kształt uszu, w których dyndały kolczyki, bladą cerę i niebieskie oczy.
    Rozłożyłam skrzydła, gotowa w każdej chwili go nimi trzasnąć.
– Czy jako dziewczyna, nie powinnaś nienawidzić alkoholu?
– A czy ty powinieneś się wtrącać? – odparłam od razu.
~ Haze, ogarnij się. Miałaś w planach zamarznąć na ulicy?
Możliwe, Akkurze, możliwe. – pomyślałam.
Wstałam, by po chwili zachwiać się i upaść.
Cicho warknęłam i zmieniłam się w wilka. Ponownie wyprostowałam łapy. Podparłam się na skrzydłach i jakoś udało mi się kawałek przejść.
– Dziękuję bardzo, ale muszę już iść. – prychnęłam przez ramię.

< Nico? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz