poniedziałek, 5 września 2016

Powitajmy Elandiel


Imię: Ponad 20 lat temu nazwano ją Elandiel. Mimo wszystko, czasem przedstawia się jako Miu lub Hanshi.
Wiek: Żyje już 4 wilcze lata. Zaś jako człowiek, przeżyła już 23 wiosny.
Płeć: Niewiasta.
Klan: Matka władała krwią, ojciec metalem. Mieszanka tych genów rzadko kiedy przychodziła na świat, bo kobietom z jej wioski z reguły nie udawało się donosić ciąży.
Hierarchia: Mieszkaniec.
Stanowisko: Upodobała sobie miejsce Strażniczki oraz Uzdrowicielki.
Moce:
► Zasklepianie ran. Potrafi ją zamknąć, jednak nie uzupełnia to utraconej krwi.
► Przywołanie ekwipunku jednym machnięciem dłoni. "Ekwipunek" czyli lekka, płytowa zbroja oraz: dwuręczny miecz, dwa sztylety, rapier LUB kuszę. Może przywołać tylko jedną broń jednocześnie.
► Stworzenie Krwistego Ostrza. Może je zrobić tylko po zranieniu się, z jej własnej krwi. Dotkliwie parzy każdego, kto nie jest jego właścicielem.
► Wstrzymanie bądź przywrócenie biegu krwi. Kosztuje ją to wiele energii, temu też tego nie używa. Poza tym, nauczyła się tej mocy niedawno i przez przypadek. To drugi powód.
► Władanie każdym rodzajem metalu. Jeśli ktoś zaatakował ją strzałą - potrafi zmienić jej tor lotu. Może również zatrzymać ostrze pędzące na nią, bądź stworzyć tarczę z resztek czyjejś broni.
► O dziwo, jej mocą jest również bezszelestne poruszanie się.
► Zmiana w człowieka.
Umiejętności: Miu jest wytrawną zielarką. Ponadto zna się na wyrobie broni oraz doskonale posługuje się niektórymi brońmi białymi. Potrafi również dość ładnie malować oraz śpiewać, jednak tego ostatniego prawie nigdy nie prezentuje. Zaś podczas pobytu w Elfiej Wiosce nauczyła się grać na Fletni Pana oraz skrzypcach.
○ Siła - 5
○ Zabójczość - 35
○ Wytrzymałość - 10
○ Inteligencja - 30
○ Zwinność - 20
Charakter: Zacznijmy od tego, że panna Elandiel to (tak trochę) introwertyczka. Nie przepada za towarzystwem obcych jej osób, więc rzadko kiedy można ją znaleźć w mieście. Zdecydowanie bardziej woli otoczenie lasów, gór czy mórz. Jak przystało na anielicę - jest cierpliwa, ale i ciekawa. A ciekawość, to przecież pierwszy stopień do piekła, prawda? Mimo wszystko stara się sprawiać dobre wrażenie. Zawsze grzecznie się przedstawia, nie zważając na to, jak bardzo zdenerwowała ją druga osoba. Wskazuje to na jej inteligencję. Nie zniża się do poziomu osoby, która krytykuje ją za jej plecami. Kieruje się tym, aby o swoich wrogach mówić dobrze, bądź nie mówić wcale. Podobno to ich najbardziej rozjusza. Potrafi uczyć się na własnych błędach, i jak każdy człowiek - trochę ich popełniła. Zdarza jej się działać intuicyjnie, co nie zawsze jest przemyślane. Można by rzec, że jest lekką indywidualistką. Lojalna w stosunku do przyjaciół. Zawsze stara się im pomóc, nawet jeśli ceną za ów pomoc byłoby jej życie. Zdarza jej się nawet brać za nich odpowiedzialność, co niektórzy mogą potwierdzić. Odważna. Proszę jednak nie mylić z głupotą, czy szpanem. Racjonalistka, która mimo wszystko lubi czasem pobujać w obłokach. Ojciec uważał, że jest ona patriotką. Nikt nie usłyszał z jej ust złego słowa na temat jej kraju. Jednak jej zdecydowaną wadą jest niesprawiedliwość, co uniemożliwia jej bycie dobrym zastępcom przywódcy. Nie lubi ranić uczuć innych. Może się pochwalić tym, że nigdy nie doprowadziła kogoś do płaczu. Ale do wściekłości owszem. Jeśli się zdenerwuje, zaczyna pyskować i być chamska. Zna bardzo dużo ripost, temu jej przyjaciele z nią nie zaczynają. Nie waha się, gdy trzeba krzyknąć, by udowodnić swoją rację. Czy te cechy się wzajemnie wykluczają? Być może. I co z tego?
Cechy szczególne: Na jej ciele znajduje się wiele blizn. W ciele wilka ukryte są pod gęstym, ciemnym futrem. Zaś gdy przybierze postać człowieka, zmieniają one położenie. Najbardziej widoczna jest ta na górnej wardze oraz lewym łuku brwiowym. Ponadto, na plecach są dwie, skrzyżowane ze sobą. Ostatnia (i chyba największa) znajduje się na prawym boku dziewczyny. Zaczyna się pod piersią, biegnie przez żebra i kończy się na biodrach.
Status: Jeszcze nikt nie zdobył chłodnego serca tej niewiasty.
Liri: 100
Korony: 5
Lubi: Zimę | Chłód | Jazdę na łyżwach | Śnieg | Ćwiczenie fechtunku i strzelania | Spacery | Zachód i wschód słońca | Astronomię | Mitologię | Towarzystwo zaufanych przyjaciół | Miętę | Konwalie | Konewki | Sowy | Oglądanie filmów | Książki | Prawdomówność
Nie lubi: Infantylności | Kłamstwa | Cynizmu | Zadufanych ludzi.
Głos: Porcelain Black - One Woman Army
Rodzina:
► Ojciec - Dimitr | Zawód - Kowal | Stan - Martwy.
► Matka - Selena | Zawód - Guślarka | Stan - Martwa.
Historia: Wojna. Starałam się wypchnąć rodziców z domu, jednak się nie udało. Ojciec przyjął śmiertelny cios na siebie, po czym padł martwy na dębową podłogę w kuchni. Matka zasłoniła mnie własnym ciałem i kazała uciekać. Nie chciałam się zgodzić, więc wypchnęła mnie z niego brutalnie. Wypadając zza drzwi, upadłam, niefortunnie skręcając kostkę. Oni byli ostatnimi żywymi. Teraz nie miałabym nawet czego tu szukać. Powietrze rozdarł jej krzyk i śmiech żołnierza wrogiej mi armii. Nie ukrywałam łez. Nie miałam na to siły. Po prostu biegłam przed siebie, nie chcąc myśleć o śmierci tak bliskich mi osób. Jednak nie dawało mi to spokoju. Pogrążona w melancholii nie zauważyłam ciemnowłosego mężczyzny. Spojrzałam na niego, przestając bezmyślnie wlepiać wzrok w ziemię i bąknęłam ciche "przepraszam", przełykając łzy. Przed nim kroczyła blondyna o inteligentnych oczach. Obydwoje się odwrócili w moją stronę. Jedno z nich, teraz nie wiem już które, spytało o to, co się stało. Ja jednak uparcie milczałam. Nie chciałam, aby ktoś mówił mi to głupie "ojej, współczuję" albo "moje kondolencje". To nic nie poprawiało, a tylko denerwowało. Kobieta po pewnym czasie zaczęła opowiadać o miejscu, w którym przypadkiem się znalazłam. Po słowach "może zechciałabyś dołączyć?" skinęłam głową. I w ten sposób zaczęłam pisać na nowo swoją historię. Jako panna, której zna się tylko imię.
Autor: Diffidentiae

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz