Wadera wyglądała jakby prowadziła w myślach jakąś dyskusję, większość spotkałem takie przypadki które umysłowo prowadziły rozmowę z demonami. Zaniepokoiło mnie to troszkę
Ale mam nadzieję, że to tylko moje przeczucia... gdy poszliśmy do zamku gdzie w moim pokoju siedziała moja ukochana kuzynka, zamknęliśmy się w oddzielnym pokoju. Pstryknąłem i nagle zza rogu wyłonił się długi pergamin i pióro kruka, bardzo lubiłem ten kolor, tą czerń...
Przyfrunął też kałamarz z niebieskim atramentem. Musiałem się zmienić chwilowo w człowieka i ona też to uczyniła, zwróciła uwagę na tatuaż otaczający moje oko...
-Masz na imię Haze, wiek... na moje oko... 2,6...
-2,7... na ludzkie 20- poprawiła wadera
-No dobra,-burknąłem i naskrobałem piórem informacje na pergaminie- klan?
-Cień i Krew, z domieszką Iluzji
Naskrobałem kilka zdań w pergaminie i krzyżykiem kazałem jej się tam podpisać, zostawiłem swój piękny podpis xD... pstryk!!! pergamin sam zwinął się i wraz z kałamarzem i piórem odleciały zza róg pokoju
Klasnąłem głośno
-Więc... Haze, witam cię serdecznie
-Dziękuję serdecznie, a teraz proszę, żeby pokazać mi, gdzie granica, muszę dołączyć do mojej ekipy
-Na południu-rzekłem szybko
Kiwnęła wadera i zmieniona w wilka wyszła z pokoju i na pożegnanie pomachała, odwzajemniłem czyn.
<Haze?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz